No dobra, znalazła się chwila czasu na jakąś refleksję na temat projektu. Nie jestem erudytą ani nie posiadam "lekkiego pióra" dlatego tęż będę pisał, krótko i zwięźle.
Projekt jaki był każdy wie albo może przeczytać w poprzednim wpisie. Na pierwszy kwartał zaplanowałem sobie stworzenie kilkunastu autorskich - czyli wyrzeźbionych przez moją skromną osobę wzorów halflingów. Projekt ten udał się połowicznie jednak na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że wylądowałem na jakiś czas w szpitalu + święta + małe dziecko....Przedstawiam tutaj kilka fotek poglądowych owych karykatur halflngów
Na całe szczęście udało mi się wrzucić owe pacynki do silikonu i potem e odlać. Niestety, nad czym mocno ubolewam, nie posiadłem wiedzy tajemnej na temat odlewania w metalu - nie mówiąc już o sprzęcie, dlatego też owi jegomośce powstali w żywicy.
Nie byłem w stanie wykonać w 100% założonego celu dlatego też pomiędzy innymi projektami malarskimi zacząłem też powolutku "paciać" te moje małe maszkary. Jeśli chodzi o sam efekt to jestem zadowolony zwłaszcza jeśli spojrzę na ilość czasu jaki w to wsadziłem.
(oryginalny wzór halflinga GW )
Poniżej przedstawiam także pomalowaną figurkę wykonaną na zlecenie przez niejakiego użytkownika FB "SzczurzoNora", którego jednakowoż jako fachowca nie mogę polecić. Umówiliśmy się, że wykona duużo więcej wzorów natomiast pomimo kilku "przypominajek" Pan całkowicie olał sprawę i przestał się odzywać, tak czy siak halfling spod jego rzeźbiarskiej ręki wyszedł ładny.
Jest nas 7 osób, ilu pozostanie po pierwszej zajawce związanej z projektem? Któż to wie.... ale kary są ( a jakże! ) przewidziane :)
Trzymajcie się!
